Portal o motoryzacji
Podczas wyścigu o GP Turcji doszło do pierwszego w tym sezonie spięcia pomiędzy kierowcami Lotus Renault. Nick Heidfled jest bardzo niezadowolony, że w trakcie walki o pozycję Witalij Pietrow wypchnął go poza tor.
Do bratobójczego pojedynku doszło pod koniec trzynastego okrążenia. Heidfeld na dohamowaniu zaatakował Pietrowa po wewnętrznej, ale ten nie miał zamiaru łatwo oddawać ósmej pozycji. Rosjanin pojechał agresywnie i wypchnął Heidfelda poza tor. Ten manewr bardzo zdenerwował niemieckiego kierowcą. "Quick Nick" nawet wymachiwał pięścią w kierunku Pietrowa.
- To nie było ładne. Nie powinno mieć miejsca. On po prostu mnie wypchnął i doszło do kolizji. To nie był bezpieczny manewr - ocenił sytuację Heidfeld.
Kierowca Lotus Renault przyznał, że nie jest zadowolony ze swojego siódmego miejsca, ale pozytywnym aspektem było jego tempo wyścigowe.
- Z wyścigu nie jestem całkiem zadowolony. Moje tempo było niezłe, ale większość czasu spędziłem w korku i gdybym tylko miał trochę więcej wolnego miejsca, łatwo osiągnąłbym lepszy rezultat. Muszę znaleźć przyczynę słabej formy w sobotnich kwalifikacjach - stwierdził "Quick Nick".
wp.pl
Offline